Chcą wyprzeć autobusy z pl. Biegańskiego – interwencja

Konserwator Zabytków w Częstochowie wystosowała do Miejskiego Zarządu Dróg i Tansportu w Częstochowie wniosek o nie wpuszczanie autobusów komunikacji publicznej w ulicę Szymanowskiego na zapleczu Ratusza Miejskiego. Problem w tym, że wczesniej to zaakceptowała, a zmiana może się wiązać z koniecznością zwracania dotacji na rewitalizacji Alej NMP i Placu Biegańskiego. Wnioskiem tym zagrożono także sprawność funkcjonowania komunikacji publicznej w centrum miasta

 
Jak dowiedział się Częstochowski Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej, Konserwator Zabytków w Częstochowie zażądała od MZDiT rezygnacji z planów realizacji kursów autobusów komunikacji miejskiej przez uliczkę na tyle ratusza. Poparła to hipotetyczną możliwością negatywnego wpływu ruchu autobusów na konstrukcję budynku, który – mówiąz nietechnicznie – „pęka”.

Warto zauważyć, że postulat ten jest przede wszystkim wystosowany za późno, jest niekonsekwentny zwcześniejszymi decyzjami oraz nie posiada żadnego uzasadnienia empirycznego. Ponadto zatacza nad miastem widmo groźby zwrotu wielomilionowej dotacji na remont Pl.Biegańskiego i Alej NMP.

Projekt rewitalizacji Alej Najświętrzej Maryi Panny, Placu Biegańskiego i bezpośredniego otoczenia musiał zdobyć szereg pozwoleń, w tym także konserwatorskich. Oczywiści wszystkie zostały uzuskane. A w projekcie w jasny sposób wskazano, że przewiduje się ruch autobusów przez ulicę Szymanowskiego (za ratuszem) oraz Racławicką (za kościołem św.Jakuba). Wszak w tym celu przewidziano specjalne wyprofilowanie łuków tych uliczek. Trudno więc twierdzić, że akurat ten wątek został przeoczony – jeśli w ogóle został przeoczony. Uznać więc nalezy, że opinia i samo pozwolenie zostałały przez Konserwator udzielone, a obecny wniosek złożony jest grubo po czasie.

Cały zbiór dokumentów raz z samym projektem został zgłoszony do konkursu funduszy unijnych. Wniosek uzyskał aprobatę i dofinansowanie przyznano. Bezpieczeństwo przyznanych funduszy zostało zagrozone, kiedy na okoliczność wygranej kampanii wyborczej, koalicjalnt Prezydenta Miasta Częstochowy z OSPC postulował zmianę w projekcie tak, aby aleje po remocie były z powrotem autostradą i wielkim parkingiem w centrum miasta. Marszałek województwa pogroził wówczas palcem, a z postulatów Częstochowa się wycofała. Po tej batalii przyszło niemałe zaskoczenie – w projekcie doszukano się błędu i okazało się, że przez I Aleje nie będą ogły jeździć autobusy. Dzięki dyplomatycznym negocjacjom prowadzonym przez MZDiT oraz wyrozumiałości Marszałka Województwa znającego układ drogowy Częstochowy taka katastroficzna wizja nie znajdzie swego urzeczywistnienia. Na wszeli wypadek ustala się także możliwość poruszania si autobusów na odcinku II Alei między Al.Kościuszki, a ul.śląską tak, aby uniknąć ewentualnych nieporozumień, a autobsusy mogły spokojnie realizować komunikację w zrewitalizowanej okolicy wzorem wielkich europejskich miast.

Obecny postulat mocno więc godzi w sam projekt, generuje kolejną zmianę wymagającą akceptacji Marszałka Województwa oraz stoi w sprzeczności z linia dotychczasowych negocjacji. Naraża to cały projekt rewitalizacji na groźbę utraty funduszy, a miasto na ośmiszenie w oczach władz wojewódzkich.

Jeśli chodzi o argument negatywnego wpływu ruchu autobusów na budynek, to brak w nim uzasadnienia technicznego. Po raz ostatni ruch kołowy poprzez omawiany odcinek ulicy Szymanowskiego odbywał się przed remontem. W jego toku wymieniono pofałdowaną nawierzchnię z łupanej kostki granitowej na gładką kamienną bez odczuwalnych fug między elementami. Przejazd po nawierzchni odbywa się więc bez generowania wstrząsów, które wedle obawom Konserwatora, miały powodować uszkodzenia budynku ratusza. Wniosek Konserwatora Zabytków należy więc uznać za wystosowany bez żadnego uzasadnienia w praktyce. Warto także zauważyć, że przewidywany ruch autobusów będzie sie odbywać z minimalną prędkością, albowiem autobusy będą na wysokości ratusza wychodzić z zakrętu o kącie 90. stopni oraz zatrzymywać się będą po chwili na sygnalizatorach świetlnych. Taki przejazd nie generuje żadnych wstrząsów. Klubowy inżynier budownictwa opracował analizę fizyczną opisywanej tu sytuacji. Bez cienia wątpliwości w bezlitosny sposób stawia argument Konserwatora na przegranej pozycji.

Zauważmy jeszcze, że dla ul. Szymanowskiego nie ma altrnatywy w tym rejonie. Autobusy zygzakowałyby zataczając niepotrzebnie duże pętle, co wydłużyłoby czas jazdy i niepotrzebnie podnosiło koszty funkcjonowania z powodu zwiększonego dystansu do przejechania.

We wszystkich europejskich miastach, w tym także polskich, które posiadają zabytkowe, niekiedy kruche obiekty zabyytkowe w swoich centrach, komunikacja publiczna – zarówno autobusowa, jak i tramwajowa (!) – funkcjonuje bez zakłóceń tuż obok, a niekiedy i wewnątrz tych obiektów symbiotycznie wpisując się w ich krajobraz. Nie ma tam przypadków negatywnego wpływu ruchu pojazdów na obiekty, a ich dostępność dla ludzi jest stała, bo wszędzie na swiecie działa podstawowe prawo urbanistyki – gdzie fukcjonuje publiczny transport zbiorowy, tam są ludzie.

CzGKCzGK
Pismo zawierające żadanier odrzucenia wniosku Konserwator wraz z analizą fizyczną i albumem ilustriującym przykłady funkcjonowania komunikacji publicznej tuż obok zabytków zostało wystosowane do MZDiT i do wiadomości Prezydenta Miasta Częstochowy.

Zobacz pismo
strona 1. [JPG 149 KB]
strona 2. [JPG 100 KB]
strona 3. [JPG 72 KB]
strona 4. [JPG 72 KB]
strona 5. [JPG 84 KB]
strona 6. [JPG 100 KB]
strona 7. [JPG 81 KB]