Rozkłady jazdy MPK: dla kogo magiczny znaczek „&”

Czy „&” na rozkładach jest tylko niepotrzebnym symbolkiem?
 




Wszyscy w Częstochowie doskonale pamiętamy literkę „D” w rozkładach jazdy naszej komunikacji miejskiej. Kiedy Zarząd Dróg przejął rolę organizatora komunikacji w mieście symbol zniknął, pojawił się za to nowy „&”. Według legendy oznacza on kurs obsługiwany taborem wysokopodłogowym. Zastanawiam się jednak czy to nie marnotrastwo tuszu przy drukowaniu rozkładów. Okazuje się bowiem, że notorycznie na kursach oznaczonych tym symbolem pojawiają się autobusy niskopodłogowe – nierzadko nowe Mercedesy. Dotyczy to szczególnie linii 13 i 92. Na nic mi tu tłumaczenie dyspozytora, że „to lepiej dla pasażera jak podjedzie lepszy autobus”. Kij ma jednak dwa końce i skoro gdzieś nam niskopodłogowych autobusów przybywa, to gdzieś może zabraknąć. Wystarczy tu podać za przykład autobusy wysyłane jako rezerwa (brak sprawnego niskopodłogowca w zajezdni) czy też bardzo częste pojawianie się autobusów marki Ikarus 280 na kursach linii 30B nie posiadających oznaczenia „&”, a więc obsługiwanych teoretycznie przez autobus niskopodłogowy. W efekcie gdzieś komuś wygodniej, a gdzieś na przystanku na autobus niskopodłogowy oczekuje osoba niepełnosprawna na wózku lub matka z dzieckiem w wózku. I co dostanie? Starego Ikarusa bądź Jelcza z dwoma wysokimi stopniami.
 
Może więc Zarząd Dróg zacząłby kontrolować jak zlecone zadania wykonują dyspozytorzy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, które w tym wypadku jest operatorem i bezwzględnie powinno stosować się do rozkładów dostarczonych przez Zarząd Dróg, bowiem rozkład jest układany na potrzeby pasażera a nie wykonawcy usługi.