Przetarg wygrała Pesa – ale z innym modelem niż Swing

MPK rozstrzygnęło przetarg na nowe tramwaje. Wygrała bydgoska Pesa. Model, który zaproponowała nie jest jednak znanym z Warszawy Swingiem.

tnb

 

 

Komunikat MPK o rozstrzygnięciu przetargu można przeczytać tutaj:
http://www.mpk.czest.pl/!/tramwaje_wynik.pdf

Z tą wiadomością wiążą się dwie inne. Po pierwsze MPK będzie się starać o poszerzenie zamówienia z siedmiu do ośmiu a może i dziewięciu sztuk (pisze o tym Gazeta Wyborcza: http://czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,8438620,Ile_kupic_nowych_tramwajow_.html). A po drugie, Pesa nie zaoferowała Częstochowie modelu Swing dostarczanego do Warszawy, Gdańska i Szczecina czy węgierskiego Segedynu – lecz opracowany na nowo pojazd.

Swing jest tramwajem pięcioczłonowym o trzech wózkach (w tym dwa napędowe) umieszczonych w członach mr 1, 3 i 5. Człony nr 2 i 4 są wiszące. 

Model dla Częstochowy ma podobną długość co Swing (choć prawdopodbnie będzie o ok. 1-1,5 m dłuższy, osiągając prawie 32 m) ale tylko trzy człony. Liczba wózków jest dla odmiany większa: dwa toczne i dwa napędowe. Układ jest następujący: środkowy człon dwa wózki, zaś skrajne człony po jednym umieszczonym bliżej skraju pojazdu.

Taka Pesa przypomina swymi założeniami model Bombardiera zamówiony ostatnio przez Kraków, a róźniący się od jeżdżacych obecnie pod Wawelem pojazdów tej marki długością oraz udziałem niskiej podłogi, wynoszącej 100 proc. (w "starych" Bombardierach mniej).

Odpowiedzi na pytanie, dlaczego Pesa zdecydowała się opracować dla Częstochowy nowy model, należy szukać w wymaganiach postawionych przez MPK. Chodzi prawdopodobnie o dopuszczalny nacisk na oś 85 kN, choć polska norma dopuszcza 100 kN. I zgodnie z tą ostatnią Pesa wyprodukowała Swinga (podobne naciski ma też Solris Tramino w wersji dla Poznania). Zwiększenie liczby wózków z trzech do czterech pozwoliło rozłożyć ciężar na większą liczbę osi i spełnić warunki MPK Częstochowa.

Warto też dodać, że przywoływany w tym tekście Bombardier dla Krakowa był reklamowany przez producenta jako pojazd lżejszy. Tą drogą postanowiła też pójść Pesa.

Szczegóły tu podane mogą nieco odbiegć od rzeczywistości – dlatego w najbliższym czasie zostaną zweryfikowane.