Cichy powrót na ul. Szajnowicza

Niemałe zaskoczenie i dezorientację można było spotkać na twarzach pasażerów MPK w dniu 11-go grudnia 2009r, kedy autobusy zamiast pojechać planowym obazdem, powróciły na swoje trasy.

 

Przypominamy: W związku z remontem nawierzchni wschodniej jezdni ulicy Szajnowicza-Iwanowa autobusy przemieszczające się tą trasą pojechały wyznaczonymi objazdami. Wytyczone trasy objazdowe dosyć szybko znalazły aprobatę wsród pasażerów, wielu z nich zaczęło regularnie korzystać z np. wyznaczonych tymczasowych przystanków na ulicy Łódzkiej.
Tymczasem remont dobiegł końca i autobusy pojechały ulicą Szajnowicza-Iwanowa razem z… nie wiedzącymi o tym pasażerami. Po prostu z dnia na dzień autobusy zaczęły jeździć swoimi podstawowymi trasami.

Tylko dlaczego nie poinformowano pasażerów? Ludzką przywarą jest poszukiwanie winnego. Kto nim będzie tym razem? MZD? MPK? MZD, jako odpowiedzialny za remont i organizację logistycznej strony objazdów nie tylko dla środków komunikacji publicznej juz na samym początku podawał przyblizóny termin końca prac. Za trasy objazdowe odpowiadają pracownicy MPK. Tym razem zabrakło ludzkiej twarzy refgormującej się komunikacji. Bowiem jajlepiej wykonana praca przez matematyków i specjalistów ds. logistyki może pójść na marne, gdy zmiany wprowadza się z dnia na dzień. Nie można bowiem przyjąć za aksjomat, że koniec remontu drogi jednoznacznym jest z powrotem na trasę. Kto bowiem z niezmotoryzowanych obywateli śledzi prace drogowe? To jest domena kierowców. Pasażerowie kierowcami nie są. Wystarczyła informacja, wszak zmian w trasach nie wprowadza się w życia z dnia na dzień. Na pewno o nich wiedziano odpowiednio wcześniej.
CKMKM nadrabia to niedociągnięcie i informuje, że:

Autobusy linii 16, 25, 27, 28, 29, 32, N3 wróciły na swoje podstawowe trasy.