Koordynacja rozkładów zatrzymana w pół drogi

Skoro MPK, robiąc ostatnią koordynację rozkładów, porwało się na roszadę linii 26-27 na Błesznie, to dlaczego zatrzymało się w pół drogi? Rozkłady skoordynowano tylko na trasie Błeszno/Raków – Estakada – Komenda Policji. A co dalej? Na Rynku Wieluńskim mamy 12 i 26 w cyklu 5'-15'-5'-15' i w identycznym takcie 27-32 na Parkitce. A to bardzo ważne odcinki sieci. Słowem: PORAŻKA. A jaka jest RECEPTA?

 

Recepta jest prosta: przez Rynek Wieluński oraz Parkitkę muszą jechać TE SAME PARY LINII co na Raków i Błeszno. Ja zrobiłem to (patrz: mapka), zamieniając rolami linie 12 i 27.

 

zobacz mapkę  

 

I tak:

– od Komendy Policji przez Rynek Wieluński (takt 10') jedzie bez zmian linia 26 na Grabówkę (20') oraz 27 (20'), które puszczam na Lisiniec i do Gnaszyna zamiast linii 12. Z tym, że co trzeci kurs linii 26 wydłużam do Żabińca (60'), przez co z Grabówki można bez żadnej szkody wycofać linię 19 i np. wysłać ją w miejsce 36 do M1. Mamy więc dodatkową oszczędność na taborze i kilometrach.

– z kolei Szajnowicza i Okulickiego jedzie 12 i 32 – Parkitka zyskuje dzięki temu stały takt 10'. Linia 12 do szpitala (20') a 32 tak jak obecnie przez Lisiniec na Wielki Bór (20') ale z pominięciem cm. św. Rocha, by było szybciej. Niektóre kursy wydłużone do Gorzelni (może być też stały takt 60' – wedle uznania i możliwości finansowych zleceniodawcy, czyli Blachowni).

 

W ten sposób mamy dużo lepszy układ niż dziś, choć skłamałbym mówiąc, że wolny od wad: Lisiniec, na który dojeżdżałyby linie 27 i 32 nie miałyby (z centrum) cyklu 10'-10'-10', lecz 5'-15'-5'-15'. Choć po analizie czasów jazdy trasą przez Parkitkę i Rynek Wieluński nie wygląda to tak źle, gdyż wprawdzie z Alej autobusy odjeżdżają w takcie 5'-15-5'-15', lecz na Wręczyckiej zjawiają się w takcie 10'-10-10' z uwagi na dłuższą drogę przez Parkitkę. Z kolei z Wręczyckiej takt jest cudowny 10'-10'-10', z tym, że czas jazdy w Aleje jest różny w zależności od trasy.

Ale to i tak mała usterka i do przyjęcia w porównaniu z obecną „koordynacją” na Parkitce i na ul. św. Rocha.

 

TYLE OGóLNA ZASADA i na niej można by poprzestać. Ale wgryzając się w czasy jazdy poszczególnych linii dostrzegłem, że zapotrzebowanie na tabor byłoby najmniejsze – TYLKO 20 POJAZDóW!, gdyby jednak 26 jechało na Str. Błeszno oraz – uwaga! – na pętli Dworzec PKP Raków autobus który przyjeżdża jako linia 12, odjeżdża jako 32 i vice versa.

Postoje na pętlach wynosiłyby wtedy od 5 do 15 min w zależności od linii oraz tego, czy kursy są wydłużone do Żabińca i Gorzelni.Te czasy są oczywiście za małe, by spełnić wymóg przerw śniadaniowych, ale można to załatwić np. dwudziestym pierwszym autobusem, który zastępuje stojący na Dworcu Raków autobus mający przerwę (kierowca i wszyscy kolejni zyskują dodatkowe 10 min. odpoczynku). Autobus „śniadaniowy” po zrobieniu kółka przejeżdża na Błeszno i zwalnia na przerwę szofera z 26, Potem to samo robi z 27.

 

JEST WIĘC MOŻLIWE UZYSKANIE PRZY 21 AUTOBUSACH PEŁNEGO TAKTU, TAKŻE NA śW. ROCHA I PARKITCE, ORAZ BEZ śNIADANIOWYCH LUK W ROZKŁADZIE (a tak jest niestety teraz). 

To plan minimum, bo można przecież 12/32 obsługiwać przez cały czas 11 autobusami, podobnie jak parę 26-27 – tu „śniadaniowa” podmianka wiązałaby się z małym przemieszczeniem się z pętli Jesienna na pętlę Błeszno. Ale i tak MPK by się to opłaciło.

 

 

Dyskusja na ten temat: